"Co chcecie albo Wieczór trzech króli" w reż. Michała Borczucha w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu. Pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Wyborczej.
Michał Borczuch Szekspirowską opowieść o rozdzielonych bliźniakach Violi (Aleksandra Cwen) i Sebastianie (Paweł Smagała) prowadzi zgodnie z omszałym, spatynowanym kluczem Jana Kotta jako traktat o tożsamości płciowej. Gra seksualnością aktorów i postaci. Gra też możliwościami teatru (...) Zamiana miejsc sceny i widowni sprawiła, że przed publicznością rozpostarł się widok na rzędy siedzeń w dość nieszczęśliwym chabrowym kolorze. Nie mając szansy na "ładny, modny, estetyczny" efekt wizualny, Borczuch i scenografka Anna Maria Kaczmarska psuli obraz dalej. W morze chabrowych fal wprowadzili marynarzy w żenująco tradycyjnych kostiumach, jak z teatru lalkowego. Między wyższe rzędy wstawili mieniące się struktury tandetnie imitujące kryształy, obeliski, nawisy solne. Scenografię jak z radzieckiego filmu science fiction uzupełnili rozwierającą się u stóp widzów fosą z głośnikami i fortepianami W tej odpychającej przestrzeni przestały obo