EN

1.03.1989 Wersja do druku

Grzegorzewski i operetki

Grzegorzewski najpierw wciągnął do zabawy w świat operetki zespół Teatru Studio, potem premierowych gości. Przyszli do teatru - jak sobie tego życzył - późnym wieczorem ubrani, a raczej przebrani w wieczorowe stroje. Rozmai­cie. Zależnie od możliwości, inwencji własnych wyobrażeń o tym, czym być dzisiaj może wieczo­rowy strój. Był więc frak skomponowany z pod­koszulkiem i tenisówkami, był biały garnitur w czarny prążek ze sportową koszulą, lekkie sukienki fantazyjnie upięte i ozdobione udatnie, naśladowały kolekcje haute couture, były dekolty i prawdziwe perły, zwykłe garnitury i dostojne wizytowe suknie, jeansy i podkoszulki. I już było pysznie. Ciepła, majowa noc sprzyjała niefrasob­liwym nastrojom. Wnętrze Pałacu Kultury (Ga­leria Teatru Studio) także zostało na tę okazję odpowiednio przybrane. Nadzwyczaj zabawnie. Różowe abażurki zdobiły wielkie, szklane kande­labry, draperie i secesyjne ozdóbki zgrabnie kryły monumentalne ko

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Grzegorzewski i operetki

Źródło:

Materiał nadesłany

Twórczość nr 3

Autor:

Joanna Walaszek

Data:

01.03.1989

Realizacje repertuarowe