EN

27.05.1988 Wersja do druku

"Usta milczą, dusza śpiewa...". Ja odchodzę - mówi Jerzy Grzegorzewski

Nieprawdopodobne? A jednak! W Centrum Sztuki Studio już od soboty - najpiękniejsze melodie z operetek Lehara i Kalmana w spektaklu Jerzego Grzegorzewskiego! - Czy to żart, czy dowcip, czy - pytamy wybitnego reżysera. - Jest to rzeczywiście dość nietypowe przedstawienie, inne niż te, które powstawały w naszym teatrze. Ale nie ma w tym nic osobliwego - po 6 latach mojej pracy w "Studio" odczułem chęć ofiarowania i publiczności, i aktorom pewnego oddechu, radości wspólnej zabawy. - Przyzna Pan jednak, że to zupełne zaskoczenie, niemal Grzegorzewski-pop. - Jeszcze nie, to operetka. - Lubi Pan, bywa? - Bywałem często, jako młody człowiek w łódzkiej "Lutni". Czy lubię... Uważam, że każdy gatunek ma swoje arcydzieła - i dramat, i farsa, i operetka. - I co teraz? Czy będzie to nowy Pański sen teatralny, sen o operetce? - Fragmenty z 5 operetek Lehara i Kalmana, ułożone w całość, według od nowa wymyślonych fabuł. Komponowałem to przedsta

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Usta milczą, dusza śpiewa...". Ja odchodzę - mówi Jerzy Grzegorzewski

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny nr 104

Autor:

pg

Data:

27.05.1988

Realizacje repertuarowe