EN

24.03.2010 Wersja do druku

Toruń chce zostać kulturalną stolicą i prosi o bydgoskie festiwale

Czy Bydgoszcz powinna pomagać Toruniowi w staraniach o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury? Wkrótce szef programowy ESK poprosi o to nasze instytucje kultury. - To pusty gest, ale też ostatnia deska ratunku - piszą dziennikarze "Gazety" - Michalina Łubecka z Bydgoszczy i Grzegorz Giedrys z Torunia.

Michalina Łubecka: Gdy Roman Kołakowski obejmował miesiąc temu stanowisko dyrektora programowego ESK, już wtedy zapowiadał współpracę Torunia z Bydgoszczą. Nie rozumiem, po co Bydgoszcz miałaby się w to włączać? Co to da naszym instytucjom kultury? Nie mam nic przeciwko współpracy bydgoskich i toruńskich artystów i instytucji, w ramach tworzącej się aglomeracji. Jednak na równych prawach. Ale kiedy wszyscy będą pracować tylko na rzecz Torunia i ESK, to będzie nieuczciwe. A poza tym co z pieniędzmi? Jak starać się o dotacje? (...) Przecież jury oceniające miasta kandydujące do ESK przestrzegało przed współpracą z innymi miastami. Wygląda na to, że dyrektor Kołakowski stawia się na straconej pozycji. Grzegorz Giedrys: No tak. Komisja Europejska wyraźnie zaznaczyła, że przyznanie ESK Zagłębiu Ruhry było niebezpiecznym precedensem i że nie zamierza więcej dopuszczać do takich sytuacji. Do tego dochodzi jeszcze jedna sprawa: tak naprawdę

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Toruń chce zostać kulturalną stolicą i prosi o bydgoskie festiwale

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Bydgoszcz nr 68/23.03.

Wątki tematyczne