Andrzej May nie ukrywa, że jest zafascynowany Dostojewskim i właśnie z tej fascynacji wziął się pomysł, aby na 30-lecie swojej pracy artystycznej wystawić "Idiotę", a do tego uczestniczyć w tym przedstawieniu w podwójnej roli: jako jego reżyser, a zarazem aktor - odtwórca głównej postaci księcia Myszkina. Trudno ukryć, że przed premierą można było mieć niejakie wątpliwości, czy aby May nie przecenił sam siebie, sądząc że jest to rola dla artysty obchodzącego właśnie 30-lecie pracy na scenie. Okazało się, że wcale nie przecenił, a co więcej - Myszkin w jego wykonaniu ostanie się, jak sądzę, jako jedna z najlepszych kreacji tej postaci na naszych scenach. O czym jest "Idiota", oczywiście to, co z powieści Dostojewskiego znalazło się w jej adaptacji dla teatru, dokonanej przez Stanisława Brejdyganta? Najkrócej mówiąc, jest to nie tyle historia człowieka o nieprzeciętnej wrażliwości i uczciwości, ile przypowieść o ludzkich n
Tytuł oryginalny
"Idiota" - ileż pytań!
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Szczeciński nr 92