EN

12.03.2010 Wersja do druku

Poszaleć po dziecięcemu

- Na ukłonach często dostaję kwiaty, prezenty albo listy. Wzrusza mnie, kiedy dziecko wręcza mi karteluszek z koślawo napisanymi kilkoma zdaniami - mówi MARIA DĄBROWSKA, która stała się ulubienicą szczecińskiej małej publiczności, od kiedy zagrała Pippi w spektaklu "Pippi Pończoszanka" w Teatrze Lalek "Pleciuga". W sobotę to przedstawienie zostanie pokazane po raz setny!

Arbuzowe zjem tabletki dwie Propozycję zagrania Pippi aktorka dostała na niedługo przed otrzymaniem stałego etatu w szczecińskim Teatrze Współczesnym: - Podczas prób nie podejrzewałam jeszcze, że rola Pippi tak mnie porwie - opowiada. - Natomiast znajomi już wtedy mówili mi, że bardzo dobrze się do niej nadaję. Według M. Dąbrowskiej, rola Pippi bardzo pomogła jej w zawodzie: - To nie chodzi nawet o to, że jestem rozpoznawalna na ulicach przez widzów - mówi. - Ale dzięki tej roli bardziej się otworzyłam. Częściej odważam się proponować i mniej boję się ryzyka związanego z niepowodzeniem. Jestem otwarta na eksperymenty. Spektakl cieszy się tak ogromnym powodzeniem, że bilety trzeba rezerwować z wielotygodniowym wyprzedzeniem. Nie brak też widzów, którzy nawet cztery czy pięć razy byli już na przedstawieniu: - Te dzieci nie tylko znakomicie znają piosenki, jakie śpiewamy w spektaklu, ale też dialogi - opowiada M. Dąbrowska. - Kiedyś przysz�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Poszaleć po dziecięcemu

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Szczeciński nr 50/12/14-03-10

Autor:

Monika Gapińska

Data:

12.03.2010

Realizacje repertuarowe