EN

9.03.2010 Wersja do druku

Trzymają się razem

Jan i Jerzy znali na pamięć prawie całą polską literaturę. Jerzy potrafił wyrecytować wszystkie 12 Ksiąg "Pana Tadeusza" Mickiewicza. Gdy wnuk przyłapał go nieścisłości, odpowiadał: - to tylko różnice między wydaniami. Urnę z prochami zmarłego w lipcu ubiegłego roku aktora Zbigniewa Zapasiewicza niósł na jego pogrzebie na warszawskich Powązkach 25-letni Grzegorz Daukszewicz, od niedawna aktor Teatru Współczesnego w Warszawie, kuzyn zmarłego. To kolejne pokolenie w znanej warszawskiej rodzinie Kreczmarów, w której jest wielu wybitnych pedagogów, artystów, pisarzy - pisze Maria Barcz w Pani.

Mówiono o nich, że talent przekazują w genach. Odkąd w XVIII wieku ich przodek, niemiecki pastor Jerzy Tetzner, osiedlił się w Warszawie, w każdej generacji przychodziły na świat dzieci, które wyrastały ponad przeciętność. Z tej rodziny pochodzili bracia Jan (1908-1972) i Jerzy (1902-1985). Pierwszy był wybitnym aktorem i wieloletnim rektorem PWST, drugi - znanym reżyserem, teatrologiem, eseistą. Syn Jana, przedwcześnie zmarły Adam (1944-1982), poeta i satyryk, zakładał teatrzyk Hybrydy i kabaret Pod Egidą. Siostrzeńcem Jana i Jerzego był aktor Zbigniew Zapasiewicz. SZCZYCIĆ SIĘ NIE MA POWODU Do początku XX wieku był to ród pedagogów. Pastor Jerzy Tetzner uczył języka niemieckiego na stancji prowadzonej przez Mikołaja Chopina, ojca Fryderyka. Kompozytor cenił go za głęboką wiedzę, lubił za "zacny charakter", jak pisał w liście do siostry. W dzieciństwie często go parodiował, zresztą Tetzner nadawał się do tego znakomicie. "Chudy, w ryże

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trzymają się razem

Źródło:

Materiał nadesłany

Pani nr 3

Autor:

Maria Barcz

Data:

09.03.2010