EN

23.02.2010 Wersja do druku

Oto dzień powszedni Comédie Française

Comédie Française zazwyczaj postrzegana jest w Polsce jako relikt zmurszałej konserwy. Nawet niedługa wizyta w paryskim teatrze wskazuje, że niewiele mający wspólnego z prawdą przesąd - pisze Jacek Wakar w Dzienniku Gazecie Prawnej.

Narodowy teatr Francji ostatnio pokazywał się w Polsce z niezbyt dobrej strony. Ci wszyscy, którzy pamiętali występy Komedii ze znakomitymi "Szelmostwami Skapena" Jean Louisa Benoita albo z "Don Juanem" Jacquesa Lassalle, w którym wspaniałą tytułową rolę zagrał Andrzej Seweryn, podczas ostatnich wizyt przecierali oczy ze zdumienia. Najpierw zobaczyliśmy wieczór złożony z dwóch jednoaktówek. Pierwsza - "La Festa" Scimone w reżyserii Bułgara Galina Stoeva - zdawała się nieświadomą,a nieudolną kopią dramatów Marka Koterskiego z "Domem wariatów" na czele. "Pocieszne wykwintnisie" w inscenizacji Dana Jemmeta dla odmiany stawiały tylko i wyłącznie na ukazanie sztuki Moliera jako niemal cyrkowej farsy. Techniczna sprawność wykonawców niewiele tym razem wynagradzała. W ubiegłym roku natomiast Comedie Francaise podczas warszawskich Spotkań Teatrów Narodowych zaprezentowała "Podział południa". Słusznie zapomniany dramat Paula Claudela reżyser Yves Be

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Oto dzień powszedni Comédie Française

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik online

Autor:

Jacek Wakar

Data:

23.02.2010

Wątki tematyczne