EN

9.08.1994 Wersja do druku

Szekspir na mękach

Minął półmetek II Dni Szekspirowskich w Gdańsku (29 lipca -13 sierpnia). Publiczność obejrzała do tej pory trzy polskie przedstawienia. Chociaż w dwóch z nich pojawia się motyw męczarni, wszystkie trzy to komedie. Najwidoczniej naszemu teatrowi brakuje odwagi do tonu serio, więc poprzestaje na krotochwilach, na szczęście przeważnie śmiesznych.

Katownia elżbietańska W piątek aktorzy teatru Wybrzeże grali "Poskromienie złośnicy" na dziedzińcu gdańskiej Katowni. "Poskromienie" w reżyserii Anny Polony trafiło na Szekspiriadę już drugi raz. Tym razem z mękami głodu i bezsenności, na które wystawia złośliwą Katarzynę brutalny Petruchio, by złamać jej ostry jak brzytwa charakter, świetnie zagrała upiorna sceneria więziennego dziedzińca. W małą, pozbawioną prawie dekoracji przestrzeń gładko wpasowała się tradycyjna i oszczędna inscenizacja, wykorzystująca zręczne aktorstwo. Czasem tylko brakowało na wąskiej scenie miejsca dla aktorów i niektórzy grali obok. Przedstawienie dźwiga duet Jacek Mikołajczak (Petruchio) - Dorota Kolak (tragikomiczna Katarzyna), oboje równie energiczni w gestach i nieobliczalni w emocjach. Cierpliwość widzów ściśniętych jak śledzie na miniaturowej widowni została nagrodzona: umęczona Katarzyna w finale złagodniała i wygłosiła swój słynny monolog

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szekspir na mękach

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 184

Autor:

Roman Pawłowski

Data:

09.08.1994