EN

1.03.1988 Wersja do druku

Konrad-różokrzyżowiec

Wydaje się to nieprawdopodob­ne. A jednak - pięćdziesiąt trzy lata czekał Poznań na "Dziady". Po raz ostatni wystawiono je przed wojną, w Teatrze Nowym, w reżyserii Teofila Trzcińskiego. Obe­cna premiera w Teatrze Polskim automatycznie urosła więc do wydarzenia. Towarzyszy jej, co zrozumiałe, wielkie zainteresowa­nie publiczności - owacje po spektaklach, bilety wykupywane na długie tygodnie - a także przychylność, nie bez zastrzeżeń, miejscowej prasy. Klimat wyda­rzenia podsyca sam teatr, np. program przedstawienia, wydany w zwiększonej objętości, przypomina tradycję inscenizacyjną "Dziadów" w Poznaniu, wielkopols­kie drogi Adama Mickiewicza oraz, za jednym zamachem, wkład poznańskiej polonistyki w naszą wiedzę o nim. Słusznie. Wystawienie "Dziadów" powinno być teatralnym świętem. A przypomnienie tradycji czymś więcej niż pustym gestem. I tak się w Poznaniu stało. Przywra­cając miastu "Dziady" Grzegorz {#os#2571}Mrówczyński{/#} związał

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Konrad-różokrzyżowiec

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr Nr 3

Autor:

Barbara Osterloff

Data:

01.03.1988

Realizacje repertuarowe