Pytanie proste, a zatem kłopotliwe. Odpowiedzieć na nie można albo długachnym, wielce uczonym wypracowaniem, albo jednym słowem. Wypracowania nikt nie przeczyta. I słusznie. Zwłaszcza, że o teatrze Jarockiego napisano już wszystko, a powtarzanie prawd ogólnie znanych jest zajęciem śmiertelnie nudnym. Na czym więc polega odrębność Jerzego Jarockiego w polskim teatrze? Na wszystkim. Moim zdaniem przynajmniej. Wypada to jednak jakoś uzasadnić, rozwinąć choćby w paru punktach. Każdy z nas przecie czego innego szuka w teatrze i z różnych powodów nim się zajmuje. Mimo wszystko odmienne są nasze kryteria, oceny i wymagania. Zamiast opisywać teatr polski i - na jego tle - odmienność Jarockiego spróbuję tym razem chwytu odwrotnego. Czego Jarocki w teatrze nie robił? Nigdy, od dnia swojego debiutu przed trzydziestu z górą laty, aż do dziś. Głupich przedstawień. To przede wszystkim. Nie tylko dlatego, że nie zajmował się marną literaturą. Nigdy nie sp�
Tytuł oryginalny
[Pytanie proste...]
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr