EN

10.12.1987 Wersja do druku

Od dawna oczekiwany arcydramat

Teatrowi Polskiemu czasów dyrekcji Grzegorza {#os#2571}Mrówczyńskiego{/#} nie sposób od­mówić ani ambicji repertuarowych, ani też inscenizacyjnego rozmachu. W rok po głośnej premierze "Nie-Boskiej komedii" Zygmunta Krasińskiego, zdecy­dował się on ponownie zmie­rzyć z tym największym roman­tycznym repertuarem, i za jego to sprawą po sześćdziesięciu la­tach, usprawiedliwionej tylko do 1957 roku i może jeszcze w 1982 roku nieobecności, powró­ciły oto na tę scenę Mickiewi­czowskie "Dziady". Nie trzeba chyba nikogo prze­konywać, że dla poznańskiego teatru jest to przedsięwzięcie ogromne. Dramat tak trudny i myślowo, i konstrukcyjnie z jednej strony, narodowa misty­ka i historiozofia, z drugiej - obraz cierpień, prześladowań i rosyjskiej niewoli. Każdorazowo więc wystawienie "Dziadów" stanowi pewnego rodzaju test dla teatru jako instytucji, a tak­że dla reżysera, scenografa, muzyka, aktorów. Jak wypadł on więc dla poznańskiego teatru? Ot

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Od dawna oczekiwany arcydramat

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski Nr 288

Autor:

Olgierd Błażewicz

Data:

10.12.1987

Realizacje repertuarowe