EN

12.02.2010 Wersja do druku

Jak dźwięk blaszanego bębenka

"Survival" w reż. Barbary Sass w Teatrze im. Jaracza w Łodzi. Pisze Agnieszka Michalak w Dzienniku Gazecie Prawnej - dodatku Kultura.

Podczas "Survivalu" w łódzkim Jaraczu jak mantra powraca pytanie: co zainteresowało reżyser Barbarę Sass w sztuce Simona Blocka sprzed 10 lat? Banalna opowieść o yuppies, którym sukces w pracy potrzebny jest niczym tlen do oddychania? A może oczywista teza, że świat jest podły, a ludzie cyniczni? "Czy człowieczeństwo można sprzedać, a może kupić? (...) Właściwie wszystko można przeliczyć na pieniądze. Dla nich potrafimy zdradzić przyjaciół, zabić sumienie i uczciwość" - spektakl rekomendują w programie mocne słowa. Zwracają też w nim uwagę modne niegdyś zapożyczenia: firma, korporacja, media, show-biznes czy tytułowy survival, a na mnie działają jak dźwięk blaszanego bębenka - wzbudzają niepokój, męczą i nudzą! Zawsze zastanawiam się, co jeszcze nowego i mądrego można powiedzieć o kulisach pracy w korporacji medialnej? I jak to zrobić? W "Survivalu" Barbary Sass próżno szukać odpowiedzi. Tekst Simona Blocka jest jak niestrawna gra

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak dźwięk blaszanego bębenka

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Gazeta Prawna nr 30 - dodatek Kultura

Autor:

Agnieszka Michalak

Data:

12.02.2010

Realizacje repertuarowe