SĄ PRZEDSTAWIENIA, do których - jak do dobrej książki - chciałoby się wrócić. Przedstawienia, które przywracają człowiekowi wiarę w misję teatru, w jego wyjątkowe miejsce w społeczeństwie. Przedstawienia szczególne nie poprzez wydumaną formułę sceniczną, ale przemawiające językiem prostym, jasnym, dzięki któremu idea spektaklu czytelna się staje każdemu, kto zasiądzie na widowni. Takim przedstawieniem są "Biesy" Dostojewskiego na scenie Słupskiego Teatru Dramatycznego, znakomicie przyjęte przez premierową publiczność. Mija właśnie setna rocznica śmierci autora ."Zbrodni i kary", "Idioty" ,Braci Karamazow" wielkiego pisarza rosyjskiego, którego imię zapisane zostało na trwałe w literaturze światowej, a twórczość wywarła niezatarty ślad w kulturze europejskiej. Twórczości Fiodora Dostojewskiego poświęcono setki rozpraw, ale na ile jest ona żywa, świadczy najdobitniej fakt, iż raz po raz jego powieści adaptowane są na scenę. Od lat
Tytuł oryginalny
Wieczne "Biesy"
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Pomorza nr 122