Jest w "La Boheme" scena, w której do Marysi (Agnieszka {#os#13043}Brzezińska{/#}) podchodzi Widmo (Redbad {#os#13047}Klynstra{/#}). Dotyk Widma sprawia, że na szyi dziewczyny pęka sznur pereł. Perły rozsypują się po podłodze, a osowiała dotychczas grupka kawiarnianych bywalców rześko podrywa się od stolików, by je pozbierać. To gorączkowe zbieranie pereł można uznać za kluczowe dla całej "La Boheme"-najnowszego spektaklu Jerzego {#os#1241}Grzegorzewskiego{/#}. Twórca połączył w nim w niebanalną całość perły tekstów i motywów Stanisława Wyspiańskiego ("Wesele", "Wyzwolenie") tematycznie dobranych w ten sposób, by dać możliwie pełny obraz stanu ducha młodopolskich artystów oraz miejsca przynależnego sztuce w naszym życiu społecznym. Mimo kostiumów dramatis personae - krakowskiej cyganerii przełomu wieków - ich rozterki, pasje, bunty, "duszne" wzloty i upadki w generaliach nie różnią się zbytnio od dzisiejszych problemów "wybra
Tytuł oryginalny
Zbieranie pereł
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita Nr 50