EN

9.02.2005 Wersja do druku

Sobiszewski będzie mówił

- Mam do wypowiedzenia dwa zdania i już czuję tremę, a nawet pobieram lekcje dykcji - mówi ALEKSANDER SOBISZEWSKI, który zadebiutuje w roli mówionej w "Nakręconej pomarańczy" w reż. Jana Klaty we wrocławskim Teatrze Współczesnym.

We Wrocławskim Teatrze Współczesnym trwają próby do spektaklu "Nakręcona pomarańcza". Zagrają w nim także aktorzy Wrocławskiego Teatru Pantomimy, a wśród nich Aleksander Sobiszewski [na zdjęciu], dyrektor Pantomimy. Agata Saraczyńska: Przed laty byłeś gwiazdą spektakli Henryka Tomaszewskiego. Po śmierci mistrza to raczej Ty jesteś mózgiem naszej Pantomimy. Aleksander Sobiszewski: Tym razem muszę się podporządkować. Mózgiem spektaklu jest Janek Klata, a ruch sceniczny przygotowuje Maciej Prusak. Ten sam młody dreadman, który gra w "Małpach" i telewizyjnych reklamach telefonii komórkowej? - Jest wszechstronnie uzdolniony, ma już doświadczenie choreograficzne, choćby przy wałbrzyskiej "Córce Fizdejki" Klaty. Czy przydzielono Ci ważną rolę? - To epizod, będę odtwarzać postać Opozycjonisty, dla porządku nazywanego pierwszym. Drugiego gra Łukasz Jurkowski. W spektaklu wystąpi cały zespół, czyli dziesięciu mimów oraz ki

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zemsta mima

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław nr 32/08.02

Autor:

as [Agata Saraczyńska]

Data:

09.02.2005