EN

4.11.2002 Wersja do druku

Zawody miłosne

Komedia Fredry w reżyserii Anny {#os#4013}Augustynowicz{/#} nie śmieszy, ale przeraża wizją miłości jako sportowej gry. Anna Augustynowicz reżyseruje Fre­drę? Ta reżyserka, znana przede wszystkim ze świetnych realizacji sztuk współczesnych, jest ostatnią, którą posą­dzałbym o takie zainteresowania. Ale czy "Mąż i żona" nie jest właśnie kome­dią współczesną? Ta historia małżeństwa opartego na kłamstwie i obłudzie - czyż nie jest portretem współczesnego związku "partnerskiego", który polega na so­lidarnym zdradzaniu się nawzajem? Dzisiejsze realia Augustynowicz miała dobry powód, aby zrezygnować z kostiumu i akcję sztu­ki przenieść z XIX-wiecznego salonu w dzisiejsze realia. Aktorzy noszą współ­czesne ubrania, a z ich dwuznacznych gestów możemy się domyślać, że romans nie polega tu jedynie na prawieniu kom­plementów i trzymaniu dłoni przez rę­kawiczkę, że w kulisach stoi solidne łóż­ko, gdzie realizują się namię

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zawody miłosne

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Nr 257

Autor:

Roman Pawłowski

Data:

04.11.2002

Realizacje repertuarowe