EN

4.01.1976 Wersja do druku

W sosie szyderczym

Teatr tarnowski, wytrwale prezentujący swoje prace Krakowowi, przywiózł z kolei "Trzy siostry". Gdziekolwiek jest grany Czechow, to radość i święto w teatrze. Mistrz najciekawszych współczesnych! Już Bernard Shaw próbował podglądać jego sekrety ("Dom złamanych serc"), a za nim cała czołówka angielsko-amerykańska, "gniewni", Beckett itd. A pierwowzór się nie starzeje, nie schodzi z repertuaru i wytrzymuje wszelkie zestawienia - zwycięsko. Ta niewyczerpana aktualność i uniwersalizm tłumaczą się prosto: oto dane było Czechowowi uchwycić czas historyczny narodzin "przyśpieszenia" i wielkiej bezradności człowieka wobec zmian "anonimowych'' (Societe Anonyme, kapitał bez oblicza), których ani zrozumieć, ani odreagować nie umie. Nowe formy życia jawią się tu po raz pierwszy arcynowocześnie: od strony pozorów i manowców (seks, sztuka dekadencka, wandalizm), a kryteria stare (nawykowe...) rozsypują się w ręku, tworząc pozorny kryzys wartości. Ale

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W sosie szyderczym

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Literackie nr 1

Autor:

Józef Maśliński

Data:

04.01.1976

Realizacje repertuarowe