EN

15.01.2010 Wersja do druku

Dla pani? Pięć lat

Gdy szefem łodzkiego Nowego był artysta, który nie cieszył się poparciem prezydenta, wszelkimi sposobami próbował doprowadzić do jego odwołania. Kiedy stanowisko zajęła osoba Kropiwnickiemu dogodna, dawne deklaracje mogły pójść w zapomnienie. Prezydent miasta najpierw rozbił Nowy, a teraz po raz kolejny potraktował go jak własny folwark - pisze Jacek Wakar o nominacji dyr. Marcheluk z pięcioletnim kontraktem.

Tylko krowa nie zmienia poglądów. Taką zasadę zdaje się wyznawać prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki. Gdy trwała burza zakończona odwołaniem dyrektora artystycznego Teatru Nowego Zbigniewa Brzozy, przekonywał, że z kolejnym szefem łódzkiej sceny też podpisze kontrakt na rok, góra półtora. Bo tak robił zwykle i nie zamierza niczego w tej sprawie zmieniać - tłumaczył. Tymczasem okazało się, że następczyni Brzozy Mirosława Marcheluk na dyrektorskim fotelu zasiądzie nie na rok, ale na lat pięć. Kropiwnicki zmienił zdanie? Chyba tak. A może jego poglądy zależą od sytuacji. Gdy szefem Nowego był artysta, który nie cieszył się poparciem prezydenta, wszelkimi sposobami próbował doprowadzić do jego odwołania. Kiedy stanowisko zajęła osoba Kropiwnickiemu dogodna, dawne deklaracje mogły pójść w zapomnienie. Prezydent miasta najpierw rozbił Nowy, a teraz po raz kolejny potraktował go jak własny folwark. Wszystko to dzieje się w przededniu referend

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Równia pochyła

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Gazeta Prawna

Autor:

Jacek Wakar

Data:

15.01.2010

Wątki tematyczne