EN

22.11.1991 Wersja do druku

Każdemu wolno kochać...

Gorące brawa, autentycznie rozbawiona publiczność i kosze kwiatów, mimo że ostatnia piosenka nosiła tytuł "Kryzys" z wersami: "Przygniata nas, opłata nas ze wszystkich stron, kryzys, kryzys - wszędzie on". Teatrowi "Wybrzeże" właśnie w tym momencie przyszło obchodzić 45-lecie istnienia tej sceny. Ten jubileusz wejdzie do historii, bowiem zazwyczaj na takie okazje renomowany zespół przygotowywał wielkie, monumentalne widowiska. Teraz po prostu nie stać go na to. W środę (20 listopada) obejrzeliśmy lekkie i zabawne piosenki z lat dwudziestych i trzydziestych, zatytułowane "Każdemu wolno kochać". Jest to przedstawienie niezwykle sprawnie wyreżyserowane i zagrane przez aktorów z wielką werwą. Scenariusz i reżyseria są dziełem Doroty Kolak, która udowodniła, że potrafi stworzyć profesjonalne dobre widowisko. Lata dwudzieste. Przybyłych do teatru wita Igor Michalski - konferansjer, komentator, wdzięczny wodzirej po nastrojach. Przypomina atmosferę s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Każdemu wolno kochać...

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wybrzeża nr 271

Autor:

Alina Kietrys

Data:

22.11.1991

Realizacje repertuarowe