EN

3.02.2005 Wersja do druku

Łódź. Zelnik też za Dejmkiem

Dyrektor Jerzy Zelnik zaproponował, by Teatrowi Nowemu nadać imię Kazimierza Dejmka [na zdjęciu], założyciela łódzkiej sceny. - Myślałem, że to mój pomysł, ale dowiedziałem się, że już wcześniej proponowali to aktorzy z dawnego zespołu -mówi. - Cieszę się, że pomyśleliśmy podobnie, na pewno będziemy o tym rozmawiać i, mam nadzieję, uda nam się nadać imię Dejmka naszemu teatrowi.

Jerzy Zelnik prowadzi w Warszawie rozmowy z reżyserami, których chce zaprosić do realizacji spektakli. Wczoraj spotkał się z Waldemarem Śmigasiewiczem, dziś rozmawiać będzie z Robertem Glińskim. - O konkretnych planach będzie można mówić za miesiąc - podkreśla Jerzy Zelnik. - Repertuar musi być ułożony interesująco, nowe pozycje dobrane starannie. Gramy w Łodzi to, co mamy, nie planuję też przywracania na afisz wcześniej zdjętych przedstawień. No, może poza jednym, ale to będę musiał najpierw omówić z dyrektorem naczelnym Januszem Michalukiem. Zelnik do Łodzi wróci 7 lutego, teraz w stolicy ustala terminy występów w Teatrze Powszechnym, gdzie nadal pracuje jako aktor.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zelnik za Dejmkiem

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki nr 28

Autor:

l [Michał Lenarciński]

Data:

03.02.2005