EN

1.02.1993 Wersja do druku

Hametr

Co chwilę w telewizji i co krok na słupach ogłoszeniowych trafiam na pytanie: "Ojciec, prać?". Prawdopodobnie znakomita więk­szość użytkowników proszku Pollena z systemem TAED nie ma pojęcia, kim byli Kiemlicze, ale reklama jest popularna i lubiana. A poza tym, nasze pranie stało się pachnące i białe. Dziękujemy ci, Sienkiewiczu. Nie chciałbym narzekać, że świat schodzi na psy, bo po pierwsze świadczyłoby to o początkach stetryczenia, a po drugie, jak ten świat światem, zawsze podobne narzekania dały się słyszeć. Ot, wieczna walka między staroświecczyzną a postępem czasu. Są jednak, jak mi się wydaje, rozmaite wartości, na przykład, w sztu­ce, które sprowadzone do poziomu aktualnie akceptowanych wzorców kulturowych tracą swój wymiar. Nie chodzi mi nawet o różnice hierarchii. Wciąż jeszcze nikt nie ma wątpliwości, że romanse pt. "Pani Bovary" albo "Anna Karenina" stoją na skali wartości duchowych nieporównanie wyżej niż romanse znan

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Hametr

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr Nr 2

Autor:

Janusz Majcherek

Data:

01.02.1993

Realizacje repertuarowe