Na pozór wydaje się to karkołomne. A jednak Uwe Scholz, mając zaledwie 27 lat, stworzył choreografię, która zaliczana jest do kanonu neoklasyki końca XX wieku. Za tydzień zobaczymy ją w Poznaniu.
Zmarł przedwcześnie, nie doczekał 46. urodzin. Spełniło się jego życzenie: "Nie chcę być starszy od Johna Cranko (ten choreograf i nauczyciel Scholza żył 46 lat). Scholz był artystą niezwykłym. Stworzył najpierw markę zespołu baletowego w Operze w Zurychu, a potem w Lipsku. Lubił tworzyć balety symfoniczne. Stąd jego zainteresowanie między innymi oratorium "Stworzenie świata Josepha" Haydna. Dotąd nikt w Polsce nie realizował choreografii Scholza. Już po jego śmierci balet z Lipska pokazał "Stworzenie świata" w Warszawie. Wtedy Andrzej Matul na łamach "Teatru" napisał: "Monumentalne "Stworzenie świata" Haydna, piękne plastycznie, perfekcyjnie zatańczone, nie ukrywam - dłuży się i nieco nuży". Zaintrygowany tą opinią, poszedłem na próbę do Teatru Wielkiego, gdzie Montserrat Leon i Giovanni di Palma przekazują choreografię poznańskim tancerzom. Montserrat Leon z uśmiechem zatrzymuje w pół taktu grupę tancerzy. Stanowczo pokazuje, że ni