EN

6.03.1991 Wersja do druku

Nieokreślona aura snu

Pani Wanda Zwinogrodzka w "Gazecie" nr 44 recenzując premierę "Ślubu" w teatrze "Rozmaitości" (16 lutego), przyjęła za swój klucz do krytyki spek­taklu zdanie z Gombrowicza: "Tu nie idzie, jak w innych sztukach, o znalezienie najwłaściwszej formy na oddanie ja­kiegoś konfliktu idei lub osób, ale o odtworzenie wieczystego konfliktu naszego z samą For­mą". I na czym Zwinogrodzka się skupiła? Ano właśnie na szu­kaniu "najwłaściwszej formy", bowiem uznała na przykład, że właściwą konwencją dla spek­taklu jest dworska sztuczność, która - jej zdaniem - została zastąpiona "trywializacją rodem z karczmy", co objawiło się podkasaną Mańką zasiadającą na kolanach Henryka na tronie czy "wyuzdanym" tańcem Mat­ki z Władziem. Ta sztuczność dworskiej konencji to dla Wan­dy Zwinogrodzkiej "Forma", i twierdzi ona, że jeśli zostanie zmieniona, to "tym samym pod­stawowy dla dramatu konflikt został unicestwiony". Można tylko załamać ręce nad powi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nieokreślona aura snu

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Nr 55

Realizacje repertuarowe