EN

15.12.2009 Wersja do druku

Nowoczesne kuszenie Cezara

"Juliusz Cezar" w reż. Artura Stefanowicza w Teatrze Wielkim w Łodzi. Pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.

Teatr Wielki w Łodzi miał odwagę przypomnieć polskim widzom kompozytora o nazwisku Haendel. Minęło właśnie 250 lat od jego śmierci, na świecie trwają zakrojone z rozmachem obchody Roku Haendla. Wkrótce będziemy oczekiwać, by w podobny sposób uczczono Chopina, ale zapewne nie przyznamy się wówczas, że sami lekceważymy innych wielkich twórców. Haendel to dla nas kompozytor oratorium "Mesjasz", koncertów oraz kilkunastu arii, o których słuchacze nie wiedzą, skąd się wzięły. Jako twórca teatralny znalazł sobie skromne lokum w Warszawskiej Operze Kameralnej. W tym roku urządziła mu ona nawet festiwal, ale i tam bardziej ceni się jego muzykę niż sceniczne pomysły. Od prawie 20 lat żaden inny teatr nie przygotował premiery dzieła Haendla. Na naszych scenach on nie istnieje. To tak, jakby z dramatu wymazać Moliera albo Szekspira, bo haendlowskie opery nie są barokowymi ciekawostkami, lecz inspirującym intelektualnie tworzywem dla nowocze

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nowoczesne kuszenie Cezara

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online

Autor:

Jacek Marczyński

Data:

15.12.2009

Realizacje repertuarowe