EN

7.02.1951 Wersja do druku

Mądrze, ale chyba niedobrze

7 lutego 1951- Irena {#os#17750}Solska{/#} do Anny Sosnowskiej, Warszawa: Wczoraj był u mnie kronikarz teatralny, taki Stanisław Dąbrowski. Przyniósł fotografię moją niby z Ojcem. Ani Ojciec, ani ja nie wiemy, z czego. Przypuszczam, że to Ojciec z kim innym, absolutnie nie ze mną. Nigdy nie miałam takich tłustych policzków. Ojca jubileusz ma być w kwietniu, w sztuce Dybowskiego, końcowe dni Kościuszki. Nie wydaje mi się, żeby to było dobrze. Może mądrze, ale nie wierzę w sztukę i w rolę. Ojciec doskonale się trzyma, pełen konceptów. Fertner ożenił się, ma syna. (...) Zelwer, chory jeszcze, wściekle pracuje w szkole i ma grać, a w tych dniach był jego ślub z pielęgniarką. Byłoby dobrze, ale boimy się, że on będzie ją musiał obsługiwać.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Kalendarz Teatralny 1991

Data:

07.02.1951