W "Dyplomatach" dopatrzyć się można dwóch warstw. Jedna ma charakter historyczno-dokumentalny, stanowi satyryczną relacją o stosunkach panujących w Polsce przed przewrotem majowym Piłsudskiego w roku 1926. Ta warstwa wywodzi się wprost z "Polityki" Włodzimierza Perzyńskiego, na której motywach oparł się Zdzisław Skowroński, pisząc "Dyplomatów". Druga warstwa, będąca już wyłącznym dziełem Skowrońskiego pogłębia zagadnienie, rzuca je niejako na ekran historiozoficzny. Skowroński nie zadowala się bowiem obrazem Polski wczesnych lat dwudziestych, lecz stara się wyciągnąć ogólniejsze wnioski dotyczące nas Polaków. W okresie, gdy coraz dokładniej analizujemy swoje narodowe zalety i wady, gdy wokół "Siedmiu polskich grzechów głównych" Załuskiego rozgorzała namiętna dyskusja, poznawcze walory "Dyplomatów" w tym względzie mogą zafrapować. Z tych też chyba powodów wziął "ich" na warsztat. Teatr Nowy, który z pewnością nie zrezygnował z
Tytuł oryginalny
"Dyplomaci"
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Robotniczy nr 131