TEATR Muzyczny w Gdyni na premierze gromadzi zawsze wykwintną publiczność. Wieczór zapełnia spektakl, ale i antrakt. Warto się pokazać - uznają jedni, należy być obecnym - hołdują zasadzie drudzy. W sobotę, w przerwie premierowego "Olivera", licytowano etolę. Poszła za 3 miliony 200 tysięcy. Kolejne złotówki i poparcie dla rządu na FDN. Tym razem dawczynią oryginalnego okrycia dla wykwintnej damy miejscowego high lifu była Polka ze Szwajcarii. Zabawie dyskretnie przyglądali się urzędujący jeszcze notable, ale wzięli w niej udział ludzie lokalnego interesu. "Oliver" na scenie, nowe gdyńskie wydarzenie teatralne, zachwycił (publiczność na stojąco zgotowała owację). Spektakl został bardzo pomysłowo zaprezentowany przez reżysera Rogera {#os#13796}Redfarna{/#} (oszczędność i elegancja - to atuty) ze świetną scenografią Łucji i Bruno {#os#6053}Sobczaków{/#}. Ci artyści specjalizują się ostatnio w monumentalnych zab
Tytuł oryginalny
"Olivier!" to jest to!
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wybrzeża Nr 66