WYSTAWIAJĄC W TEATRZE "KOMEDIA" na Żolibożu preparat pod tytułem "CZY PANI KOGOŚ SZUKA?" i podtytułem "farsa polska w 2 aktach", autorzy ukrywający się pod pseudonimem "MISZA ŻĘZIŁO" posłużyli się starą receptą, przed kilkunastu laty szczególnie spopularyzowaną w Związku Radzieckim przez graną także u nas (w przekładzie Lewina) komedyjkę Dychawicznego i Słobodskiego "Gdzie ta ulica, gdzie ten dom?". Mianowicie dwu autorów biedzi się nad napisaniem sztuki na konkurs, różne pomysły przychodzą im do głowy, jedne odrzucają z miejsca, drugie wykorzystują jako sytuacje, wypróbowują i patrzą co z tego wyniknie? Do takiego kompozycyjnego worka można wysypać bardzo dużo rozmaitych figli i dowcipów mniej lub bardziej fortunnych. Daje to wygodny cudzysłów artystyczny, pozwala usprawiedliwić wątłość treści, a nawet nieudolność autorską w drodze samowyśmiania. Tylko że tamta komedyjka, czy wodewil radziecki miał obserwacje z życia i niewy
Tytuł oryginalny
Dla Janowskiej?
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Polski