Troje artystów - Olena Leonenko, Janusz Głowacki i Józef Opalski, pracuje na małej scenie teatru Ateneum nad muzycznym spektaklem opowiadającym o tragicznym, utopionym w alkoholu, ale niezwykle ciekawymipełnym gorących romansów życiu Siergieja Jesienina.
Jego nazwisko nie może być obce żadnemu miłośnikowi poezji, rosyjskiej kultury czy amerykańskiej tancerki Isadory Duncan. Ten żyjący w początkach XX w. poeta, w Rosji czczony jest niemal tak jak na Zachodzie Elvis Presley czy Jim Morrison. Na jego grób ciągną pielgrzymki. - U nas w domu nad telewizorem wisiała ikona, pod nią ojciec stawiał portret Jesienina - wspomina Olena Leonenko, pochodząca z Kijowa kompozytorka i śpiewająca aktorka. To ona opowie w spektaklu "Jesienin" fascynujące losy człowieka, który zginął w wieku zaledwie 30 lat Do dziś nie rozstrzygnięto, czy popełnił samobójstwo, czy było to polityczne morderstwo. Ponoć trumnę z jego zwłokami zamurowano, aby nie można było dokonać ekshumacji. Jesienin był mężczyzną niezwykle kochliwym, żenił się aż pięć razy, ale do historii przeszedł jego romans z Isadorą Duncan. Twórcy spektaklu nie mogli pominąć tego wątku. - W młodości byłam tancerką, ćwiczyłam w teatrze pantomi