EN

28.01.2005 Wersja do druku

Lublin. Teatr Stary nie do sprzedania

Fundacja Galeria na Prowincji nie chce sprzedać Teatru Starego [na zdjęciu], choć na jego odkupienie są chętni, m.in. znany reżyser Marek Rębacz. Czy chodzi o cenę?

Prezes Waldemar M., który kupił obiekt za przysłowiową złotówkę, teraz powtarza, że chciałby odzyskać zainwestowane w obiekt pieniądze. Mowa jest o 250-300 tys. zł. Pieniądze te mu się jednak nie należą. - Ustaliliśmy, że fundacja nie zaangażowała w remont jakichkolwiek pieniędzy własnych - informuje Andrzej Jeżyński, rzecznik lubelskiej prokuratury. Potwierdzają to ustalenia Kuriera: - Ekspertyzy konstrukcyjne Teatru Starego oraz ich aktualizacje wykonaliśmy za darmo - dowiedzieliśmy się w firmie Abrys. Koncepcję zagospodarowania i rewitalizacji, którą szczyci się Waldemar M., wykonano za pieniądze Holendrów z prowincji Gelderland. Przy prowizorycznym remoncie dachu skorzystano z materiałów pochodzących z klasztoru Ojców Dominikanów. Co więcej, jak ustaliliśmy, w latach 90. fundacja zarabiała wynajmując teatr jako magazyn budowlany dla firmy konserwatorskiej Arcus. Remont tzw. zascenia wykonany był w oparciu o fundusze od wojewódzkiego kons

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ruina za 300 tysięcy złotych

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Lubelski nr 22

Autor:

Tomasz Stawecki

Data:

28.01.2005

Wątki tematyczne