Warszawa
Teatr Studio "Kassandra Wolf", reż. Krzysztof Bukowski i Leszek Mądzik, prem. 13 stycznia
"Kassandra" według prozy Christy Wolf i w jej adaptacji jest kolejnym przykładem awangardy stosowanej. Wykorzystano tu indywidualną, samoswoją sztukę wizualną uprawianą przez Leszka Mądzika. Ta poetyka adała piętno spektakli. Proza Wolf, już w lekturze ciemna, tutaj jest w większości niezrozumiała za wyjątkiem hasła wywoławczego, jaki jest imię bohaterki. Reszta słów, choć ich wiele, pełni przede wszystkim rolę czysto ekspresyjną. Gdy rozsuwa się kurtyna widać, że scenę pokrywa woda. Tarzając się w niej, turlając zaciekle, w desperacji, konwulsyjnie przybliża się do widzów jakiś stwór - Kassandra, którą gra Anna Chodakowska. W mokrych, szarych łachmanach, ostrzyżona tuż przy skórze przypomina kobiety z obozów koncentracyjnych, ale także skazane wszystkich czasów. Kassandra pokraczna, dziwna, aż do szaleństwa kobieca, straceńczo mądra. Ta wielka postać Christy Wolf i Anny Chodakowskiej, choć mówi, że w Boga nie wierzy mówi też, że