Rozmowa z Anną Augustynowicz, reżyserką najbliższej polskiej prapremiery "Komicznej siły" A. Ayckbourna w Teatrze Współczesnym.
- JEST pani postrzegana jako reżyserka badająca przede wszystkim kryzys więzi międzyludzkich, rodziny, destruktywną rolę mediów... Czy również najnowsze przedstawienie - "Komiczna siła" - będzie dotyczyło tych problemów? - Cóż, robię wszystko, żeby się nie dać włożyć do szuflady... - Od razu prostuję: w moim odczuciu ciągle podejmowanie i analizowanie jakiegoś tematu nie jest wadą, a silą reżysera. - Utwór Ayckbourna, według mnie, dotyczy przede wszystkim poszukiwania prawdy o tożsamości człowieka Gdzie tak naprawdę jest nasze "ja"... - W wymiarze uniwersalnym, czy też bardzo osadzonym w naszej współczesnej sytuacji i kondycji? - W naszej cywilizacji. Wszystko, co się z nią wiąże, a więc przede wszystkim technicyzacja i automatyzacja, jest odpierane przez naturalną siłę, którą Ayckboum nazywa intuicją czy "naturalną inteligencją emocjonalną". - Istnieje dysonans między, powiedzmy, technicznością a naturalnością - w swojej