EN

23.10.1991 Wersja do druku

Szewcy

Pro: Puczymorda wdziewa narodowe szatki "Na teatrze widać może najjaskrawiej dokąd doprowadza proces obniżania poziomu do gustu niewybrednej publiczności, którą się kształci w ten sposób do jeszcze niższych wymagań. (...) Nie ci chodzą do teatru, którzy powinni go zapełniać, nie te talenty aktorskie, prawdziwie artystyczne, zajmować będą stanowiska pierwszych sił teatralnych. Tak to zamiera powoli kulturalna publiczność i prawdziwi artyści sceniczni" - pisał Stanisław Ignacy Witkiewicz w 1931 r. Po 60 latach już tylko krok, zda się, dzieli nas od definitywnego spełnienia się jego prognozy. Problemy Teatru Dramatycznego, jak też całej polskiej kultury, znalazły w "Szewcach" precyzyjną artystyczną wykładnię. Witkacy przestrzega przed uniformizacją i standaryzacją życia, przed zatracaniem cech indywidualnych jednostki na rzecz ściśle zautomatyzowanej i en masse zaprogramowanej społeczności. Dyskurs, który prowadzą przedstawiciele klasy robotn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szewcy

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 248

Autor:

Janusz R. Kowalczyk / Jacek Lutomski

Data:

23.10.1991

Realizacje repertuarowe