EN

10.12.1977 Wersja do druku

Powrót do źródeł

Pierwsze wrażenie; szybki ruch kamer dodający akcji przyspieszeń. Sztuka wydaje się jakby krótsza. Fabuła rozwija się błyskawicznie i logicznie. Najpierw przera­żenie z powodu niespodziewanego najazdu rewizora. Potem zabiegi, aby zdobyć przychylność przybysza. Wszyscy bohaterowie w lot pojmują jak powinni postę­pować. Chlestakow natych­miast akceptuje sprzyjającą dla siebie sytuację. I potra­fi ją bez skrupułów wyko­rzystać. Małomiasteczkowi notable wiedzą, że tylko pie­niądz zdoła zażegnać prze­widywane niebezpieczeń­stwo. Szybko, szybko, bo można przegrać szansę! Kamery ukazują w zbliżeniu ogrom­ne twarze: przerażone, głu­pie, chytre, zawzięte, tępe... Obraz chwieje się, kamerzy­sta wykonuje najdziwniejsze figury, prawie zagląda bo­haterom do kieszeni. Raz jest z tej strony, to znów, z innej. Nie widać troski o czystość obrazu. Nieważne, że coś przeszkadza, nie liczy się sceneria, miejsce akcji. Tylko aktorzy z l

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Powrót do źródeł

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Olsztyńska Nr 280

Autor:

SEG

Data:

10.12.1977

Realizacje repertuarowe