EN

1.05.1977 Wersja do druku

Rewizor

Pewnego wieczoru, późną wiosną 1836 roku, zdenerwo­wany młody człowiek krążył niespokojnie po przedsionku petersbur­skiego teatru. W teatrze kończono właśnie grać sztukę, śmiech docierał aż tutaj. "Spróbuję pozostać tu, w teatralnym przed­sionku, podczas gdy publiczność będzie opusz­czać teatr. Ten, kto po­ważył się wytknąć innym ich śmieszne stro­ny, musi rozsądnie przyjąć uwagi dotyczą­ce jego własnych sła­bych i śmiesznych stron". A więc posłuchajmy, co usłyszał wówczas sa­motny autor: "Jeszcze Jeden Literat (wchodzi wraz ze słucha­czami, do których mówi wymachując rękami): Wierzcie mi, znam się na tym: to wstrętna sztuka! Brudna, brudna sztuka! Nie ma ani jednej postaci prawdziwej, same karyka­tury! W rzeczywistości tego nie ma; wierzcie mi, nie ma, ja lepiej wiem, sam jestem literatem. Po­wiadają: żywa akcja, tra­fne obserwacje... Ale to wszystko bzdura! To tylko przyjaciele, przyjaciele! U nas zawsze przyja

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rewizor

Źródło:

Materiał nadesłany

Ekran Nr 18

Autor:

?

Data:

01.05.1977

Realizacje repertuarowe