EN

26.01.2005 Wersja do druku

Makbet z wideoklipu

"Makbet" w reż. Piotra Kruszczyńskiego w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Agnieszka Celeda w Polityce.

Gdyby Piotr Kruszczyński zrobił takiego "Makbeta" [na zdjęciu scena z przedstawienia], jakiego zapowiadał - o młodych ludziach, którym nagle otwiera się perspektywa awansu, stanowisk, władzy, po trupach, ale kto by na to zważał - mogłaby to być wypowiedź sceniczna niezwykle aktualna. Dokoła pełno przecież zaczadzonych rządzeniem, spragnionych kariery bez liczenia się z ceną, oślepionych przez biały tron ustawiony w spektaklu na wysokiej wieży. Użycie tragedii Szekspira do stworzenia ich ostrego, dramatycznego portretu mogłoby być usprawiedliwione - gdyby było celne. Ale nie jest. Reżyser, pewnie w przekonaniu, że współczesny widz nie jest w stanie śledzić normalnej opowieści, pociął akcję na paseczki jak w wideoklipie. Unieważnił fabułę, która dla nieznających utworu będzie niejasna, zatarł związki między postaciami - wprowadził natomiast rozmaite, mało wyszukane symbole. Kto dziś portretuje niziny społeczne w ten sposób, że każe Mak

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Makbet z wideoklipu

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 4/29.01

Autor:

Agnieszka Celeda

Data:

26.01.2005

Realizacje repertuarowe