EN

10.11.2009 Wersja do druku

Teatr, literatura, nauka

- O doborze spektakli decyduje tak naprawdę jedno. Nie marka, nie zespół, nie forma, ani nawet nie język artystyczny. Po prostu chcemy na Spotkaniach pokazywać dobre spektakle - rozmowa z tancerzami WOJCIECHEM KAPRONIEM i RYSZARDEM KALINOWSKIM, organizatorami Międzynarodowych Spotkań Teatrów Tańca w Lublinie.

Grzegorz Kondrasiuk: Dla festiwalu Jest to już wiek na pewno nie nastoletni - to co najmniej dorosłość, by nie powiedzieć wiek średni. Każdej imprezie o takim stażu grozi powtarzalność, a nawet wyczerpanie formuły. Czy dostrzegacie to zagrożenie? Ryszard Kaunowski: Formuła Spotkań - prezentacje starannie dobranych spektakli tanecznych uzupełnione o moduł edukacyjny, czyli o warsztaty - ciągle się sprawdza i dlatego nadal się jej trzymamy. Ale z drugiej strony... tył taki moment po dziewiątej edycji, kiedy dostrzegliśmy, że festiwal niebezpiecznie kostnieje. Mówisz "my". Kto właściwie jest odpowiedzialny za program Spotkań? RK: Lubelski Teatr Tańca i każda z tych pięciu osób tworzących LTT miała tu swój wkład. Wojciech Kaproń: Po "dziewiątce", o której wspomniał Rysiek, festiwal zaczął się zmieniać. Z bardzo szerokiej, otwartej formuły prezentacji wyłoniła się tematyzacja, budowanie programu wokół jednej osi. W tymroku będą to insp

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr jako spotkanie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Lublin nr 263/09.11

Autor:

Grzegorz Kondrasiuk

Data:

10.11.2009