EN

23.10.1958 Wersja do druku

"Policja" w Teatrze 7.15

W Paryżu szaleje zaraza. Wyginęła już cała ludność. Na szczelnie izolowanej wyspie ocalał tylko garnizon żandar­merii i policji. Biedacy nu­dzą się: nie ma kogo śledzić, przymykać. Trzeba zmienić tryb życia, do którego, przy­wykli od lat. Z przyzwycza­jenia i nudów szukają fikcji, ażeby w nowych warunkach kontynuować dawną pracę. Stwarzają nowe paragrafy, jeden śledzi drugiego, aresztują się nawzajem i skazują. Aż wreszcie i tu dostanie się za­raza, ażeby położyć kres owej przedziwnej komedii... Taka jest treść jednego z końcowych rozdziałów po­wieści Brunona Jasieńskiego "Palę Paryż": a rzuca się w oczy zaskakująca analogia po­między powyższym fragmen­tem, a założeniami, które - naturalnie w swoisty, orygi­nalny sposób - rozwija Sła­womir Mrożek, w swoim dra­macie ze sfer żandarmerii "Policja". I tu również policja (jako że w całym kraju nie ma już nawet jednego przestępcy) znalazła się w fatalnej sytuacji i ro

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Policja" w Teatrze 7.15

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki Nr 252

Autor:

Mieczysław Jagoszewski

Data:

23.10.1958

Realizacje repertuarowe