Tak zwany zbieg różnych okoliczności sprawił, że recenzenci pism codziennych znaleźli się w przypadku "Hamleta" w Teatrze Dramatycznym w sytuacji niezawinionej lecz co najmniej kłopotliwej. Zazwyczaj mamy w stosunku do recenzentów pism tygodniowych pewien handicap, ponieważ ogłaszamy swe uwagi na drugi dzień po premierze prasowej, podczas gdy recenzje tygodników pojawiają się w druku kilkanaście dni po premierze (albo później - na przykład w dwutygodniku "Teatr", gdzie proces produkcyjny trwa kilka tygodni). Tym razem stało się inaczej, odwrotnie. Recenzenci dzienników czekali cierpliwie na ponowny termin odwołanej w swoim czasie premiery prasowej, a tymczasem parę tygodników zdążyło już opublikować obszerne omówienie tego przedstawienia. Recenzent teatralny tygodnika jest uprzywilejowany w stosunku do recenzenta teatralnego w dzienniku: uprzywilejowany ilością czasu, który ma do dyspozycji dla napisania swego eseju, a ta
Tytuł oryginalny
Co można zobaczyć? Kogo warto posłuchać?
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu Nr 12