EN

2.11.1963 Wersja do druku

Holoubek wielki czy mały?

JUŻ sama stylizacja tego tytułu-pytania prowokuje do sprzeci­wów. Negliżuje absurd sprawy, a przecież sprawa, której dotyczy, jest faktem. Jest faktem podnieco­ny szmerek wśród cmokierów przy kawiarnianych stolikach. Jest fak­tem zainteresowanie publiczności która biegnie na "Hamleta" nie żeby poznać, nie, żeby porównać lecz żeby zobaczyć, jak On to niedobrze gra. Te "on" dużą literą nie jest czczą zabawką kaligraficzną jest cząstką rytuału narodowego: w Polsce Książę Windsor, nawet po abdykacji i mariażu z panią Simpson, pozostałby Edwardem VII. Ty­tuły bowiem przyznajemy dożywot­nio, tyle, że piekielnie lubimy detronizować; są to jeszcze dwie ce­chy narodowe, które nas różnią od Anglików (myśl tę dedykuję autoro­wi "Londyniszcza"), a przykładu z nieszczęsnym Księciem Windsoru użyłem nie bez kozery, jako że przy wszystkich różnicach obie te detro­nizacje coś łączy: atmosfera towarzyskiego skandalu, w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Holoubek wielki czy mały?

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka Nr 5

Autor:

Witold Filler

Data:

02.11.1963

Realizacje repertuarowe