Na temat "Hamleta" napisano już tyle komentarzy, tyle różnych wyrażano o nim poglądów i tak różnie poglądy te uzasadniano, że trzeba dzisiaj nie byle jakiej śmiałości, aby którąkolwiek z interpretacji osądzić za trafną lub fałszywą. Każda jest dyskusyjną, każda znajdzie swoich zwolenników i każda może być poparta największymi autorytetami. Goethe widział w "Hamlecie" dramat jednostki, która nie dorosła do narzuconego jej przez okoliczności czynu, Bieliński interpretował "Hamleta" jako dramat społeczny, Wojciech Bogusławski, który był pierwszym w Polsce tłumaczem "Hamleta" i który (pierwszy wystawi! go na polskiej scenie (1797 r.), uważał za stosowne dać jej "umoralniające" zakończenie: Hamlet nie ginie, ale jedna się z Laertesem i po zadaniu sprawiedliwej śmierci niesprawiedliwemu stryjaszkowi zasiada po nim na tronie. A Osterwa przerwał w 1928 r. próby "Hamleta", ponieważ nie umiał wyzbyć się wątpliwości co do etycznej linii post�
Tytuł oryginalny
Hamlet
Źródło:
Materiał nadesłany
Panorama Północy