EN

20.10.2009 Wersja do druku

Młodość mamuta

"60/09" w reż. Leny Frankiewicz w Teatrze Wytwórnia w Warszawie. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.

Debiutująca na deskach Teatru Wytwórnia reżyser Lena Frankiewicz zaproponowała publiczności powrót do lat 60. Powrót niemal dosłowny, bo jak sama wyznała, kręcą ją filmy z tamtego okresu i do spektaklu włączyła kilka oryginalnych scen z kultowych już obrazów: "Niewinni czarodzieje", "Pociąg", "Nóż w wodzie", "Do widzenia do jutra". Na ekranie widzimy młodziutkiego Romana Polańskiego, Kalinę Jędrusik, Tadeusza Łomnickiego i innych idoli dzisiejszych 60- i 70-latków. To trochę jak wywoływanie duchów, z których wychodzą strzygi, zwłaszcza że znamy ciąg dalszy przygód bohaterów - wielu nie żyje, a za Polańskim chodzi prokurator. Nic nie zostało z romantyzmu i niewinności tamtych lat, więc kiedy współcześni aktorzy powtarzają za ekranowymi te same dialogi i próbują tworzyć kontrakcje do dawnych fabuł, można się tylko śmiać. Historia się powtarza zawsze jako farsa.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Młodość mamuta

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd nr 40/11.10

Autor:

Bronisław Tumiłowicz

Data:

20.10.2009

Realizacje repertuarowe