EN

21.03.1971 Wersja do druku

Gęś na draginie

Podobno cały teatr Adama {#os#835}Ha­nuszkiewicza{/#} jest strukturą, w której wszystko nawzajem jest uzasadnione, powiązane i skompo­nowane na amen. Podobno też nie można pisać o tym teatrze bez głę­bokiej znajomości językoznawstwa strukturalnego i semiologii, a także nowoczesnej antropologii. Dopiero poznanie systemu znaków, rozróż­nienie tego co znaczone i tego co znaczące, nauczenie się "języka" te­go teatru może dać prawo mówie­nia o nim. Jeśli nawet jakaś scena, jakiś fragment scenicznej kompo­zycji komuś się nie podoba, to nie należy tego pisać, bo wyjdzie się na ignoranta, który nie wie, że ta właśnie scena czy fragment zostały celowo spaskudzone, po to by całość była znakomita. Nie można zapy­tać, na przykład, co oznaczała słyn­na drabina w "Kordianie", bo li­czni semiolodzy uśmiechną się po­błażliwie i wyrażą łaskawe zdziwie­nie, jak można nie rozumieć sprawy tak oczywistej. Bo owa drabina, to przecież po prost

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gęś na drabinie

Źródło:

Materiał nadesłany

Współczesność Nr 6

Autor:

Jan Kłossowicz

Data:

21.03.1971

Realizacje repertuarowe