EN

17.01.2005 Wersja do druku

Zgrzybiałe małżeństwo

"I póki śmierć nas nie rozłączy... czyli tryptyk czeski" w reż. Adama Sajnuka i Agnieszki Czekierdy Stowarzyszenia Teatru Konsekwentnego w Starej Prochoffni w Warszawie. Pisze Iza Natasza Czapska w Foyer.

Zapluty w ataku złości starzec odwraca się wzgardliwie plecami - nie ma wśród nas kobiet, których jemu się kiedyś chciało, mężczyzny, od którego mogło zależeć jego życie, przyjaciół i wierzycieli. Wciąż gmera przy swej pamięci, wytrząsa z niej kogoś, komu od dawna należy się spokój, miesza mu w życiorysie, myląc zdarzenia i miejsca. Podobnie jego tłusta, rozparta naprzeciw żona. To ich ostatnia miłosna gra - podbieranie sobie wspomnień, wciąganie się nawzajem w sprzeczki o zmarłych, niezadające już bólu docinki. Oni tym żyją, nas - widzów - śmieszy to do łez. Trudno uwierzyć, że za maską zmarszczek i zabarwionym starczą histerią głosem Karola Majera, kryje się młody mężczyzna. Że grający niemal tyłem do publiczności (usadzony na wielkim krześle, odziany w błękitny szlafroczek) aktor stworzył tak zabawną i przejmującą zarazem postać. I że to zgrzybiałe małżeństwo wstrząsane napadami furii i wściekłym kaszlem - je

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zgrzybiałe małżeństwo

Źródło:

Materiał nadesłany

Foyer nr 7

Autor:

Iza Natasza Czapska

Data:

17.01.2005