EN

1.04.1971 Wersja do druku

Teatralne przedwiośnie (fragm.)

W życiu teatralnym Warszawy w obec­nym sezonie trudno mówić o wielkich wydarzeniach artystycznych. W ostatnich miesiącach można wspomnieć właściwie o jednym ewenemencie: o premierze "Beniowskiego" w Teatrze Narodowym. Adam {#os#835}Hanuszkiewicz{/#} miał wszelkie wa­runki po temu, by przenieść cudowny poemat Słowackiego na scenę. Czuje, jak żaden może ze współczesnych reżyse­rów polskich, poezję romantyczną. Rozumie doskonale jej lirykę, jej ironię i drwinę. A zarazem dzięki wieloletniej pracy w teatrze telewizji potrafi nadać formę teatralną epice, nie sili się na sztuczną teatralizację, lecz znajduje na­turalną i organiczną syntezę partii, sta­nowiących tylko relację opowieści scen odegranych przez aktorów. Udanym do­świadczeniem była tu telewizyjna wer­sja "Pana Tadeusza" oraz przedstawienie "Norwida" w Teatrze Narodowym. Dalszym krokiem na tej drodze stał się "Beniowski". Pierwsza część przed­stawienia jest niezwykła. Nad pust�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatralne przedwiośnie (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowe Drogi Nr 4

Autor:

R.Sz.

Data:

01.04.1971

Realizacje repertuarowe