EN

1.03.1998 Wersja do druku

Rękopisy nie płoną

Opowieść o sile, która wiecznie pragnąc zła, wiecznie czyni dobro, roz­poczyna się monologiem Mistrza: "O bogowie, o bogowie moi! Jakaż smut­na jest wieczorna ziemia! Jakże tajemnicze są opary nad oparzeliskami! Wie o tym ten, kto błądził w takich oparach, kto wiele cierpiał przed śmier­cią, kto leciał nad tą ziemią dźwigając ciężar ponad siły". Tuż za nim stoi milczący, nieruchomy Książę Ciemności. Za chwilę, w świecie zwykłych, cierpiących i smutnych ludzi w Twerskim Zaułku spotykają się mężczyzna i kobieta, by po chwili rozstać się na długo. Taki jest początek spektaklu zrealizowanego na bielskiej scenie według powieści Michała Bułhakowa "Mistrz i Małgorzata". Głośna książka, obna­żająca absurdy życia w Kraju Rad, przez całe lata miała kłopoty z cenzurą. Jej pełne polskie wydanie ukazało się zaledwie kilkanaście lat temu. Wówczas otwarte mówienie o polityce, zbrodniach stalinizmu, wreszcie o zniewole­niu - było c

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rękopisy nie płoną

Źródło:

Materiał nadesłany

Informator Kulturalny Woj.Bielskiego

Autor:

Magdalena Legendź

Data:

01.03.1998

Realizacje repertuarowe