EN

8.10.2009 Wersja do druku

Moniuszko nie jest spoko

"Znasz-li ten kraj Spoko, to przecież Moniuszko!" w reż. Pawła Kruka w Teatrze Muzycznym Łodzi. Pisze Monika Wasilewska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

Teatr Muzyczny wyprodukował widowisko, które ma zachęcić młodzież do słuchania pieśni Stanisława Moniuszki. Klasyk mizdrzy się więc hip-hopem, a zachęcona młodzież woła do aktorów, żeby grali na golasa. Scenariusz, oparty na konwencji teatru w teatrze, kompletnie się nie klei. Najpierw aktorzy udają, że spektaklu o Moniuszce nie będzie. Będzie tylko próba generalna z publicznością. Prawdziwa publiczność nie jest jednak potrzebna - zespół gra ją sobie sam. Zapowiadana interaktywność polega więc na uciszaniu widowni przez nauczycielki. Udawani przez aktorów "widzowie" proponują artystom własne aranżacje utworów Moniuszki, które natychmiast wchodzą do próbowanego "przedstawienia". Pytanie, z czego się ono składało przedtem? Z widowni wyłoni się też sam mistrz. Realizatorzy wymyślili, jak bezkolizyjnie wprowadzić postać urodzoną 190 lat temu. Moniuszkę gra zawodowy aktor - specjalista od ról kompozytorów. Aktor, w którego wciel

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Moniuszko nie jest spoko

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 236 online

Autor:

Monika Wasilewska

Data:

08.10.2009