Najnowszym przedstawieniem Teatru Narodowego jest "Romans o Sarmacyjej". Piszę "jest" zamiast "będzie", ponieważ zanim niniejszy numer Teatru dotrze do rąk czytelników będzie już zapewne po premierze (tak to niestety jeszcze wygląda, że cykl produkcyjny jednego numeru naszego pisma jest niewiele krótszy od czasu potrzebnego na przygotowanie teatralnej premiery). W tej sytuacji ciekawe może będzie skonfrontowanie ostatecznego wyniku z tym co widzieliśmy na próbach i o czym powiedzieli nam realizatorzy. "Romans o Sarmacyjej" jest przedstawieniem według scenariusza Marii Adamczyk i Romana Kordzińskiego, reżyserowanym przez tego ostatniego, ze scenografią Henryka Regimowicza i muzyką Ryszarda Gardo. Wszystkie te nazwiska spotykamy w Teatrze Narodowym po raz pierwszy. Roman Kordziński, mający już znaczny i znany dorobek reżyserski na scenach pozawarszawskich, został zaangażowany na stałe do Teatru Narodowego. Dyrektor Adam Hanuszkiewicz powiedział mi, że uważa
Tytuł oryginalny
Na próbach "Romansu o sarmacyjej" w Teatrze Narodowym
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 4