EN

13.02.1995 Wersja do druku

Nasza historia, ale i codzienność

Powstały przed 150. laty "Sen srebrny Salomei" określa się jako dramat nie tylko romantyczny, ale i mistyczny. Uważany jest powszechnie - i w dużym uproszczeniu - za rzecz o konflikcie polsko-ukraińskim, szlachecko-chłopskim, wreszcie - za dzieło o zgubnym oddziaływaniu historii na los człowieka. Jest w nim dwór niby-soplicowski, tajemne romanse panienek; krnąbrna wolna Kozaczyzna, Ukraina podzielona na dwa przeciwstawne światy. Barwna intryga splata się z opowieściami znad mogił i kurhanów, dumkami i przepowiedniami Wernyhory. W finale odchodzi on z umarłymi. Zginął świat ładu i równowagi, a ten który powstał, jest niezrozumiały, pełen gwałtu i przemocy. Człowiek jest "smętnym Fortuny igrzyskiem", marionetką w rękach Boga. Zaślepiony szowinizmem, sieje okrucieństwa i zbrodnie. To przesłanie nabiera szczególnego znaczenia dzisiaj, w świecie miotanym wciąż nowymi konfliktami narodowościowymi.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nasza historia, ale i codzienność

Źródło:

Materiał nadesłany

Antena nr 8

Data:

13.02.1995

Realizacje repertuarowe